Spędziłam trzy dni u cioci. Teraz pakuję swoje rzeczy i zaraz będę odjeżdżać. Przemyślałam wszystko i zostanę w pracy. To jest najlepszy zawód pod słońcem! Mam zmieniać robotę z powodu konfliktu z Piotrkiem? Nie, na pewno nie. Wyjaśnimy sobie wszystko na jakiejś kawie. Piotrek jest moim przyjacielem, ale nikim więcej. Wolę, żeby tak zostało. A wszystko co między nami się wydarzyło, powinno pójść w niepamięć.
Po chwili podeszłam do cioci, pożegnałam się i odjechałam.
***
- Cześć wszystkim! - Powiedziała Martyna z uśmiechem na twarzy.
- Hej, czemu cię nie było w pracy? Miałaś urlop? Próbowałem się dowiedzieć od Wiktora, ale nie chciał mi nic powiedzieć. - Odrzekł Piotr siadając na krześle.
- Tak, można to tak nazwać.
- Mogę cię prosić na chwilę? - Zapytał Wiktor.
Dziewczyna weszła do gabinetu.
- Doktorze, przemyślałam wszystko. Zostaję.
- To świetnie, bo już się bałem, że stracę tak dobrą pracownicę. Jednak proszę, żebyś wyjaśniła sobie wszystko z Piotrkiem. Nie wiem, co się między wami wydarzyło, ale nie chcę tu żadnych konfliktów. Zrozumiano? - Powiedział lekarz upijając łyk kawy.
- Tak jest. - Martyna skierowała się do wyjścia.
Kilka godzin później Piotr wychodził z bazy. Skierował się w stronę samochodu.
- Piotruś, poczekaj! - Krzyknęła Martyna. - Możemy pogadać?
- Pewnie, wsiadaj.
Dziewczyna wsiadła do auta.
- Podwieźć cię?
- Tak. Piotrek... Miałam urlop, bo musiałam przemyśleć sobie wszystko. Wiktor ci mówił, że chciałam odejść?
- Co?! Nie, nic nie wspominał... - Powiedział chłopak wkładając kluczyk do stacyjki.
- Wiesz dlaczego? Przez naszą relację.
- Co jest w niej złego?
- Po prostu musimy wyjaśnić sobie kilka rzeczy. Wtedy wieczorem... Możemy o tym zapomnieć? Chcę żebyś był moim przyjacielem, ale nikim więcej. - Powiedziała Martyna uśmiechając się w stronę Piotra.
- Jasne, jak chcesz.
Dziewczyna wysiadła z samochodu i poszła w stronę bloków. Nagle zakręciło jej się w głowie. Martyna szybko usiadła na ławkę. Po chwili było już lepiej. Poszła do domu.
***
Piotrek wstał, po czym udał się do kuchni. Zjadł śniadanie. Miał już wychodzić do pracy, ale zadzwonił do niego telefon.
- Halo? - Powiedział chłopak zamykając drzwi.
- Słuchaj, nie mogę dodzwonić się do Wiktora. Chciałam mu powiedzieć, że nie będę dziś w pracy, bo słabo się czuję. Mówił, że mam jeszcze jeden dzień wolnego i dziś chciałam go wykorzystać.
- Jak go dziś złapię, to mu powiem. A co się dokładnie stało?
- Brzuch mnie boli, to nic takiego. Cześć. - Martyna rozłączyła się.
*Martyna*
Niepokoją mnie te mdłości. Od wczoraj źle się czuję. Mam dziś wolne, więc zadzwoniłam po Iwonę. To moja przyjaciółka. Powinna za godzinę być. W tym czasie zrobię coś do jedzenia...
***
Po czterdziestu minutach przyszła Iwona. Martyna zaproponowała jej kawę. Koleżanki rozmawiały.
- Przepraszam na chwilkę. - Powiedziała Martyna idąc do łazienki.
- Powiedz mi, znalazłaś sobie kogoś? Od naszego ostatniego spotkania jesteś taka jakby... Szczęśliwsza.
- Nie, nikogo nie mam. - Odrzekła dziewczyna siadając na kanapie.
- A ten Piotrek o którym kiedyś wspominałaś? - Martyna zawahała się, jednak opowiedziała wszystko przyjaciółce.
***
- Już biegnę! - Powiedziała dziewczyna. - Piotrek? Co ty tu robisz?
- Podobno źle się czujesz, więc przyszedłem. Ale jeśli przeszkadzam...
- Nie, nie. Chodź.
Piotr usiadł na krześle.
- Chcę iść na studia medyczne.
- Tak? To świetnie! - Odpowiedziała zadowolona Martyna. - Ale dlaczego się zastanawiasz? To bardzo dobry pomysł!
- Chciałem to skonsultować z tobą.
- Ze mną? A co ja do tego mam?
- Chciałem znać twoje zdanie na ten temat. Martynka, może byśmy gdzieś wyskoczyli?
- Gdzie?
- Nie wiem, na dyskotekę? Powspominalibyśmy stare, studenckie czasy. Wezmę cię gdzieś, żebyś się tak niczym nie przejmowała.
- Super, chyba tego mi brakowało. Tej spontaniczności.
*Piotrek*
Z Martyną poszliśmy na dyskotekę. Bawiliśmy się do rana. Było świetnie. Dawno tak nie szaleliśmy.
Pojechaliśmy taksówką do domu Martyny. Momentalnie zasnąłem na jej kanapie.
3 komentarze:
Łał. Masz talent. Pozdrawiam. / Paata
Super opowiadanie, czekam na nexta :)
Super opowiadania. Bardzo ciekawe. Wpadnij do mnie http//:na-sygnale-opowiadania.blog.pl Zostaw komentarz :)
Prześlij komentarz